W dniu 30.12.2014 roku Polska Ambasada RP w Berlinie otrzymała pierwszą formalną odpowiedź od władz niemieckich na temat zakresu zastosowania niemieckiej ustawy o płacy minimalnej i to, co wydawało się niemożliwe… według Federalnego Ministerstwa Finansów ma stać się rzeczywistością.
W kontekście nowej ustawy o płacy minimalnej (8,50 euro) pojawiło się wiele opinii, a do dnia 30.12.2014 roku więcej pytań niż odpowiedzi. Pomimo wielu rozmów i dyskusji, opinii prawnych od samych prawników niemieckich, zgodnie z którymi wymogi z tej ustawy (Mindestlohngesetz, tzw. MiLoG) nie powinny być stosowane wobec kierowców – pracowników zatrudnionych przez polskich przewoźników, a jedynie wykonujących transport przez terytorium Niemiec, Federalne Ministerstwo Finansów oficjalnie wyraża odmienna opinię. W odpowiedzi na formalną notę dyplomatyczną od polskiego MSZ z dnia 19.12.2014 Ambasada RP w Berlinie dopiero 30.12.2014 otrzymała odpowiedź dotyczącą stanowiska organów niemieckich w sprawie stosowania płacy minimalnej wobec polskich przedsiębiorców:
“30.12.2014
Płaca minimalna w Niemczech – zmiany od 1.01.2015 r. w funkcjonowaniu na niemieckim rynku polskich firm usługowych, transportowych i agencji pracy tymczasowej.
Mimo różnych interpretacji, dotyczących objęcia tymi regulacjami szczególnie polskich firm przewozowych, WPHI w Berlinie informuje, że do czasu rozstrzygnięć tych kwestii na poziomie KE czy właściwych sądów niemieckich, interpretacje ekspertów, kwestionujące stosowanie tych przepisów wobec polskich przewoźników, nie są dla niemieckich służb kontrolujących egzekwowanie ww. ustawy obowiązującą wykładnią prawa. W odpowiedzi na zapytania WPHI Berlin, Federalne Ministerstwo Finansów potwierdziło natomiast obowiązek naliczania wynagrodzenia za pracę kierowców wg stawek minimalnych także dla polskich kierowców ciężarówek i busów w tranzycie, jeździe docelowej i kabotażu na terenie Niemiec od 1.01.2015 r., jako zasady terytorialnej, bez rozróżnienia pojęć „delegowany” i „będący w podróży służbowej”.” 1
Co to oznacza:
Dopóki Komisja Europejska nie zakaże albo sądy niemieckie w praktyce orzeczniczej nie zakwestionują takiego postępowania, to władze niemieckie będą wymagać od polskich firm stosowania się do niemieckiego prawa wewnętrznego.
Takiego oświadczenia bagatelizować nie można, bo przecież kary za naruszenie przepisów MiLoG to 30.000 EUR, a w przypadku poważnych naruszeń przepisów nawet do 500.000 EUR (§ 21 MiLoG).
Pozostaje też wiele pytań bez odpowiedzi:
- W jakim trybie prowadzone mają być kontrole w polskich przedsiębiorstwach przez niemieckie organy?
- Czy dietę wypłaconą kierowcy można zaliczyć do wynagrodzenia i na tej podstawie ustalać, czy przekroczona zostało 8,5 EURO?
- Według jakiego kursu EURO przeliczać stawkę dla ustalenia, czy zachowano minimalne wynagrodzenie?
- Jak ustalać stawkę godzinową wynagrodzenia pracownika, który zgodnie z polskim prawem otrzymuje miesięczne wynagrodzenie ryczałtowe?
Taka interpretacja to działanie naruszające podstawowy filar UE – swobodę przepływu usług. Działania podejmowane przed Komisją Europejską (m.in. przez IRU) czy Parlamentem Europejskim (Litewskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych LINAVA) mogą skłonić Federalne Ministerstwo Finansów do zmiany stanowiska, ale to ciągle niewiadoma. Polski przewoźnik staje zatem przed trudnym wyborem: stosować się do nowych zasad i czekać na dalszy rozwój sytuacji czy też drogą indywidualnej walki nie stosować się i w razie kontroli rozpocząć drogę odwoławczą.
1 źródło: Berlin trade
__________________________________________
Autorem tekstu jest Radca Prawny Anna Widuch z Kancelarii Prawnej TransLawyers Widuch i Wspólnicy sp.k.