Niemcom nie udało się wprowadzić opłat za przejazdy samochodami do 3,5 tony po autostradach zgodnie z przewidywaniami, tj. od 1 stycznia 2016 roku. Plany pokrzyżowało im postępowanie Komisji Europejskiej. Sprawa miała nawet trafić przed Trybunał w Luksemburgu. Jednak nieoczekiwanie początkiem listopada dowiedzieliśmy się, że Bruksela porozumiała się z Berlinem i uznała planowane wprowadzenie opłat dla zagranicznych kierowców.
Aktualizacja z dnia 3.11.2016
Alexander Dobrindt, niemiecki minister transportu ogłosił, że opłaty za autostrady zaczną obowiązywać dopiero po wyborach parlamentarnych, które odbędą się jesienią 2017 roku. Tłumaczył on, że w najbliższych miesiącach konieczne jest wdrożenie zmian w obowiązujących przepisach. Stawki ewentualnych opłat za przejazd niemieckimi autostradami dla zagranicznych użytkowników nie zostały zatwierdzone. Ale Dziennik „Bild” poinformował, że dziesięciodniowa winieta będzie kosztować od 5 do 15 euro, dwumiesięczna od 16 do 22 euro. Być może wprowadzona zostanie również tania winieta jednodniowa.
Aktualizacja z dnia 28.04.2016
KE przeszła do drugiego etapu postępowania wobec Niemiec w sprawie naruszenia unijnego prawa przy wprowadzaniu myta od samochodów osobowych. W piśmie do władz w Berlinie KE zwróciła się, by nie wprowadzały systemu, który dyskryminuje kierowców z innych państw.
Zdaniem Komisji niemieckie przepisy mogą pośrednio dyskryminować kierowców ze względu na przynależność państwową. Berlin ma teraz dwa miesiące na przekazanie do Brukseli propozycji rozwiązania problemu. Wskazała też, że mimo regularnych kontaktów z władzami Niemiec od listopada 2014 roku oraz wielu propozycji KE wątpliwości co do nowego niemieckiego systemu nie zostały wyjaśnione. Pierwszy etap postępowania o naruszenie unijnego prawa przez Niemcy Komisja rozpoczęła 18 czerwca 2015 roku. Czwartkowa decyzja o wysłaniu do Berlina tzw. uzasadnionej opinii to drugi etap tej procedury.
Europejska komisarz ds. transportu, Violetta Bulc dla rozstrzygnięcia sporu proponowała utworzenie europejskiego systemu opłat za autostrady, który państwa unijne miałyby wprowadzać dobrowolnie. Zdaniem niemieckiego ministra transportu, Alexandra Dobrindta nie ma szans na wdrożenie takiego rozwiązania.
Opłaty drogowe dla pojazdów ciężarowych o masie co najmniej 7,5 tony
W 2015 roku Niemcy przyjęły ustawę wprowadzającą myto dla wszystkich kierowców samochodów osobowych i pojazdów kempingowych korzystających z niemieckich autostrad i dróg krajowych. Kierowcy pojazdów zarejestrowanych w Niemczech mieli dostać rekompensatę poniesionych w związku z tym kosztów poprzez obniżenie podatku od pojazdów drogowych.
Wejście w życie tych przepisów zawieszono ze względu na zastrzeżenia Komisji Europejskiej, która od początku wskazywała, że niemiecka ustawa nie jest zgodna z unijnym prawem, bo dyskryminuje kierowców ze względu na narodowość.
Inaczej ma się sprawa opłat dla pojazdów ciężarowych. Kierowcy ciężarówek, których dopuszczalna masa z przyczepą wynosi co najmniej 7,5 tony, muszą od października 2015 uiszczać opłaty za korzystanie z autostrad i niektórych dróg federalnych w Niemczech.
Dotychczasowa dolna granica, 12 ton została obniżona do 7,5 tony. Wysokość opłaty jest uzależniona od liczby osi pojazdu i klasy emisji spalin. Nie ma rozróżnienia wg masy ciężarówki, więc zarówno 7,5-tonowy, jak i 30-tonowy pojazd może zapłacić taką samą stawkę za przejazd daną trasą.
Szacuje się, że opłaty obejmą ok. 250 tysięcy pojazdów z Niemiec i zagranicy. Wpływy roczne dzięki zmianom mają się zwiększyć o około 380 mln euro.
Komisja Europejska zaznaczyła jednocześnie, że nie sprzeciwia się samym opłatom drogowym, które obowiązują w wielu państwach unijnych i pozwalają pozyskać dodatkowe środki na utrzymanie drogowej infrastruktury. Wskazuje, że pomogła niektórym krajom, takim jak Austria, Belgia, Węgry i Słowenia, we wprowadzeniu takiego modelu opłat drogowych, który jest zgodny z prawem UE.