int(5491)

Ekonomiczna jazda samochodem ciężarowym. Dlaczego warto szkolić kierowców z zasad eco drivingu?

Ekonomiczna jazda samochodem ciężarowym to taka, która pozwala możliwie najszybciej przejechać trasę, zachowując jednocześnie bezpieczeństwo, oszczędzając paliwo i środowisko. W teorii wiedzą to wszyscy kierowcy. Ale w praktyce warto ich szkolić z zasad eco drivingu.

Na czym polega eco driving?

Na czym polega ekonomiczna jazda samochodem ciężarowym? Jest to styl prowadzenia pojazdu, dzięki któremu można przedłużyć jego żywotność i realnie ograniczyć zużycie paliwa. Eco driving ciężarówką pozwala więc przewoźnikom osiągnąć większy zysk. Dlatego coraz więcej firm przewozowych, chcąc realizować zlecenia transportowe maksymalnie intratnie, wysyła swoich pracowników na kurs eco drivingu. Już samo przestrzeganie podstawowych zasad ekonomicznej jazdy ciężarówką przez kierowców może przynieść znaczne oszczędności. Warto więc dowiedzieć się, na czym polega eco driving. Co to jest w praktyce, wyjaśniamy w kolejnych akapitach.

Przeczytaj także: Co wpływa na koszty transportu?

Jakie czynniki mają wpływ na eco driving?

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na ekonomiczną jazdę samochodem ciężarowym jest styl jazdy i temperament kierowcy. Brak harmonii podczas prowadzenia auta, np. w postaci nagłego przyspieszania i hamowania, sprawia, że jazda ekonomiczna często staje się niemożliwa. W efekcie rośnie nie tylko zużycie paliwa, lecz także znacznie szybciej dochodzi do wyeksploatowania elementów układu hamulcowego, zawieszenia czy przeniesienia napędu.

Eco driving ciężarówką jest zazwyczaj łatwiejszy do osiągnięcia w nowoczesnych pojazdach. Wynika to m.in. z nowoczesnej konstrukcji silników, które muszą spełniać rygorystyczne normy spalin oraz wykorzystywać rozwiązania ograniczające zużycie paliwa. Ponadto nowoczesne ciężarówki wyposażone są np. w spowalniacze (retardery) najnowszej generacji, które pozwalają wydajnie tracić prędkość, w zależności od warunków drogowych nawet bez używania głównego hamulca.

Jak jeździć ekonomicznie samochodem ciężarowym?

Trudno nie zgodzić się z korzyściami, jakie niesie jazda ekonomiczna. Na czym polega to w praktyce? Eco driving ciężarówką wcale nie jest trudny, lecz wymaga stosowania się do zasad, które szczegółowo opisujemy w dalszych akapitach. W dużym skrócie ekonomiczna jazda samochodem ciężarowym opiera się na płynnym prowadzeniu pojazdu z uwzględnieniem takich czynników jak natężenie ruchu, rzeźba terenu i śledzenie sytuacji na drodze. Istotny wpływ na eco driving ciężarówką mogą mieć także niektóre elementy wyposażenia pojazdu.

Przeczytaj także: Optymalizacja i zmniejszenie kosztów przewozu w firmie transportowej?

Nieprzekraczanie prędkości

Poza miastem optymalna prędkość samochodu o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 3,5 tony oscyluje w granicach 90–110 km/h. Przyspieszenie ze 110 do 130 km/h zwiększa zużycie paliwa nawet o 20%. Podczas jazdy po mieście – oczywiście w zależności od natężenia ruchu i synchronizacji świateł – uznana za ekonomiczną prędkość to od 50 do 60 km/h. W praktyce, w zatłoczonych aglomeracjach rzadko można ją osiągnąć, ale o ekonomiczności jazdy decydują też inne czynniki. Ważne, by nawet na najwyższym biegu silnik nie osiągnął maksymalnego momentu obrotowego.

Utrzymywanie stałej prędkości

Jazda ze stałą prędkością poza autostradami i drogami ekspresowymi jest trudna, ale nie niemożliwa. Na trasach poza miastem, ale bez wzniesień i częstych zakrętów, to łatwiejsze do zrobienia. Jadąc drogą wiodącą przez wzniesienia, należy dopilnować, aby podczas zjazdu auto utrzymało prędkość, która pozwoli mu na największy rozpęd przed kolejnym wzniesieniem. Pokonując wielokilometrowe odcinki przy stałej prędkości 90-110km/h można sporo zaoszczędzić. I dlatego warto próbować.

W przypadku ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 40 ton ustawienia ograniczników prędkości maksymalnej oscylują zazwyczaj w przedziale od 85 do 90 km/h. Na zdecydowanie bardziej ekonomiczną jazdę samochodem ciężarowym może liczyć kierowca poruszający się z prędkością 85 km/h. Dlaczego? Ponieważ jadąc jedynie o 5 km/h wolniej powoduje zużycie paliwa nawet o 2 l/100 km niższe.

Ruszanie z miejsca

Należy ruszać zaraz po uruchomieniu auta – silnik szybciej się rozgrzewa podczas jazdy niż na postoju. Kiedy auto stoi, najlepiej wyłączyć silnik. Każda chwila bezruchu to bowiem niepotrzebna strata paliwa, podobnie jak zbyt długa jazda na 1. i 2. biegu.

Rozgrzewanie silnika na postoju, po uruchomieniu pojazdu, to mit, który nie ma wiele wspólnego z ekonomiczną jazdą samochodem ciężarowym. Nowoczesne jednostki napędowe spełniają wyśrubowane normy emisji spalin dopiero po osiągnięciu temperatury roboczej, co następuje znacznie szybciej podczas jazdy. Podobnie optymalny poziom spalania paliwa osiągany jest dopiero przez rozgrzany silnik. To wszystko sprawia, że nie warto zwlekać z ruszaniem z miejsca, stosując eco driving. Zasady dotyczące samochodów ciężarowych wyposażonych w instalację pneumatyczną nakazują jednak poczekać, aż ciśnienie w układzie osiągnie właściwy poziom i dopiero wtedy rozpocząć jazdę.

Pilnowanie obrotów

Pierwszego biegu powinno się używać jak najkrócej, najwyższego – przy możliwie najmniejszych obrotach silnika (oczywiście w granicach rozsądku, bez ryzykowania, że silnik zgaśnie). W pojazdach benzynowych, podczas rozpędzania obroty powinny mieścić się w zakresie 2200–3500, a w silniku diesla ok. 1700–3000 RPM. Proces rozpędzania ciężarówki zależy też od aktualnego obciążenia pojazdu. Podczas włączania się do ruchu na autostradzie w większości przypadków zaleca się możliwie szybkie osiągnięcie założonej prędkości, a następnie uruchomienie tempomatu.

Niehamowanie gwałtownie

Dojeżdżanie do skrzyżowania “na luzie” to powszechny nawyk wśród kierowców. Niestety i wówczas auto zużywa nieco paliwa. A można nie spalać go wcale. W jaki sposób? Wystarczy przejść na hamowanie silnikiem, gdyż dopływ paliwa jest wtedy odcinany. Należy jednak pamiętać, aby redukować biegi najpóźniej przy ok. 1200 obrotach na minutę. W przeciwnym razie auto zacznie ponownie zasysać paliwo (górna wartość obrotów nie ma znaczenia).
Hamowanie silnikiem zwiększa też bezpieczeństwo jazdy. Każdy, kto wpadł w poślizg hamując na śliskiej jezdni, wie, jak trudno zapanować nad autem w trudnych warunkach. Redukując bieg, można utrzymać kontrolę nad pojazdem i efektywnie zmniejszać prędkość. Samochody ciężarowe wykorzystywane w transporcie ciężkim często wyposażone są w retardery, które pozwalają na regulację siły spowalniania ciężarówki. Dzięki temu kierowca może wydajnie zmniejszać prędkość w zależności od obciążenia ładunkiem, rzeźby terenu czy aktualnej sytuacji drogowej. W przypadku ciężarówek na tym właśnie polega eco driving. Szkolenie z właściwej obsługi retardera pozwala nie tylko zauważalnie zmniejszyć spalanie, lecz także znacznie ogranicza zużycie podzespołów układu hamulcowego.

Trzymanie dystansu

Ciąg aut jadących zderzak w zderzak to dobrze znany widok na polskich drogach. W sytuacji, w której kierowca jadący z przodu decyduje się w ostatniej chwili na skręt, to pozostaje jedynie gwałtowne hamowanie. Aby go uniknąć i nie stracić energii kinetycznej, należy utrzymać 30-50 m odstępu od pojazdu z przodu.
Gdyby wszyscy uczestnicy ruchu utrzymywali odpowiedni dystans, ruch byłby bardziej płynny, a korki mniejsze. Nagłe zatory tworzące się na drogach szybkiego ruchu pozornie bez powodu, to często efekt braku zachowania odstępów i hamowania właśnie. Jazda samochodem ciężarowym „na zderzaku” nie daje większych korzyści wynikających np. z korzystania z tunelu aerodynamicznego poprzedzającej ciężarówki. Ponadto jazda bardzo blisko poprzedzającego samochodu utrudnia śledzenie sytuacji na drodze i zmusza kierowcę do nagłego korygowania prędkości pojazdu.

Bycie ostrożnym

Jazda samochodem w ogóle, a jazda ekonomiczna ciężarówką w szczególności, wymaga wyobraźni. Zachowywanie odległości między autami pozwala zastępować hamowanie redukcją biegów. Warto też z daleka wypatrywać sygnalizacji świetlnej. Zamiast szybko zbliżać się do skrzyżowania, aby po chwili wciskać hamulec (w końcu czerwone świeci się już tak długo), można do niego dojechać, zwalniając silnikiem. I tak nikt nie ruszy wcześniej niż na pomarańczowym.

Dbanie o samochód

Zużyte materiały eksploatacyjne (oleje, filtry, łożyska) mogą zwiększać spalanie. Należy też zwracać uwagę na jakość paliwa, wyważenie kół i utrzymywanie odpowiedniego ciśnienia w oponach. W zestawach składających się z ciągnika siodłowego i naczepy właściwe ciśnienie wynosi zazwyczaj 9 barów. Co istotne, obniżenie poziomu ciśnienia o 2 bary może powodować wzrost zużycia paliwa nawet o 0,5 l/100 km. Warto także co pewien czas skontrolować temperaturę opony i felgi. Jeśli oba lub jeden z tych elementów zbytnio nagrzewa się podczas jazdy, świadczy to o występowaniu ponadnormatywnych oporów, które wpływają na zwiększenie poziomu zużycia paliwa.

Kontrolowanie spalania

Tylko dzięki dokładnym pomiarom można dowiedzieć się, jaki sposób jazdy jest opłacalny. Najlepiej korzystać z komputera pokładowego (jeśli oczywiście samochód go posiada). Pozwala to wychwycić nawet najdrobniejsze zmiany. Jeśli raz uda się przejechać trasę przy spalaniu mniejszym o 10%, to oczywiste, że właśnie tak jest taniej.

Monitorowanie parametrów i doskonalenie jazdy

Choć monitorowanie to wyższa szkoła ekojazdy, nie jest to wcale trudne. Aby kontrolować parametry jazdy, wystarczy podłączyć nadajnik pokładowy do gniazda OBD2. Jednym z lepszych narzędzi tego typu, które zdobywa popularność na polskim rynku jest TransEconomic. Jest to urządzenie pokładowe współpracujące z komputerem samochodu i przekazujące wszystkie zebrane dane do prostej w użyciu aplikacji użytkownika.
Takie narzędzie pomaga narzucić sobie rygor i ustalać własne dozwolone zakresy, np. maksymalną prędkość. Z kolei aplikacja raportuje wszystkie przekroczenia, powiadamia też o błędach diagnostycznych silnika, np. o słabym akumulatorze. To bardzo przydatne narzędzie, zwłaszcza dla menedżerów floty w firmach, dla których kontrola eksploatacji firmowych pojazdów jest ważna.
Po każdej przejechanej trasie w aplikacji można sprawdzić średnie spalanie, czas na biegu jałowym, liczbę gwałtownych hamowań, skrętów czy postojów z włączonym silnikiem. Dzięki temu ma się świadomość wpływu własnych nawyków na spalanie i bezpieczeństwo jazdy, a także można je korygować.
Monitorowanie jakości jazdy to pierwszy krok do rozpoznania obszarów problemowych i rugowania błędów, a więc do zwiększenia świadomości. A im większą ma się świadomość czynników, które obniżają ekonomikę jazdy, tym łatwiej jest korygować złe nawyki i nieustannie poprawiać parametry. Gra jest warta świeczki: auto będzie zużywać się wolniej, a na koncie zostanie więcej pieniędzy.

Ekonomiczna jazda samochodem – dlaczego warto szkolić kierowców?

Stosowanie omówionych zasad, z których składa się eco driving, niesie praktycznie same korzyści. Niższe zużycie paliwa oznacza niższe koszty, a tym samym większe marże ze zleceń pozyskanych np. z giełdy transportowej. Mniejszy poziom spalania to także ograniczona emisja gazów cieplarnianych. Eco driving sprawia także, że wiele elementów eksploatacyjnych ciężarówki zużywa się znacznie wolniej. Przekłada się to na oszczędności w zakresie serwisowania pojazdów. Z kolei trzymanie odpowiedniego odstępu od poprzedzających pojazdów i płynne spowalnianie ciężarówki wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa jazdy. 

 

Podobał Ci się ten artykuł? Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z trendami, poradnikami i zmianami w transporcie.

Pole wymagane

Podobne artykuły: