– Tym się trzeba chwalić. Jeśli schowamy certyfikat do szuflady biurka, żaden kontrahent go nie zauważy. – mówi Krzysztof Kubacki, którego firma niecały rok temu uzyskała certyfikat ISO 28000. Tyle czasu wystarczyło, by zainwestować w nowe pojazdy i zacząć jeździć po całej Europie.
Jak dowiedział się Pan o certyfikacie?
Powiedzieli nam o tym nasi kontrahenci, którzy sugerowali rozważenie certyfikacji. Chcieli kontynuować współpracę niezależnie od naszej decyzji, ale podpowiedzieli, że dzięki temu rynek otworzyłby się na nas szerzej. I tak się też stało.
W sierpniu 2016 roku otrzymali Państwo certyfikat ISO 28000. Co zmieniło się w firmie?
ISO 28000 sprawiło, że zachodnie firmy zaczęły nas częściej zauważać. Gdy klienci widzą na platformie Trans.eu, że mamy ISO 28000 lub, gdy im o tym powiemy przy pierwszym kontakcie, zaczynają nas inaczej traktować.
Jak postrzegana jest firma z certyfikatem?
Myślę, że na rynku jest świadomość, że firmy z certyfikatem są na wysokim poziomie i wszystko jest w nich dobrze zorganizowane. Transport w takiej firmie staje się bardziej bezpieczny, a towar dostarczany jest w najlepszych warunkach, zgodnie ze wszystkimi zasadami.
Co Pan myśli o certyfikatach w branży transportowej? W czym certyfikacja najbardziej pomaga?
Dla nas certyfikat to przede wszystkim atut reklamowy. Akurat w naszej firmie ISO 28000 nie zrobiło rewolucji w standardach codziennej pracy. Od zawsze musieliśmy spełniać wszystkie normy jakości, bo przewozimy leki. Dlatego zwracaliśmy dużą uwagę na warunki transportu, bezpieczeństwo i rzetelną dokumentację.
ISO jest bardziej znane w Polsce czy na zachodzie?
Widzę, że certyfikacja na Zachodzie jest bardziej rozwinięta. W Polsce jest wiele przewoźników, ale ISO 28000 to u nas wciąż rzadkość. Dlatego dla zachodnich klientów certyfikowana firma jest traktowana priorytetowo.
Jak ocenia pan sposób wyboru kontrahenta na zachodzie?
Jeśli mają do wyboru 100 firm, z którymi mogliby współpracować, ale 10 z nich posiada ISO 28000, współpraca zostanie podjęta właśnie z nimi. ISO 28000 to gwarancja. Jest wiele bardzo dobrych, niecertyfikowanych firm, ale certyfikaty pozwalają klientowi mieć pewność, że wszystko jest w porządku.
Jak rozwinęła się firma po wdrożeniu ISO 28000?
Przed certyfikacją nie jeździliśmy na Zachód, działaliśmy tylko w Europie Wschodniej. Dzisiaj jeździmy wszędzie – do Niemiec, Holandii czy Hiszpanii. Rynek się na nas otworzył, a ISO 28000 w tym pomogło. Zwiększyła się nam też flota. Jeszcze w ubiegłym roku dokupiliśmy dwa samochody, w tym roku zainwestowaliśmy w kolejny. Przed certyfikacją mieliśmy cztery pojazdy, dzisiaj mamy ich już siedem – w przeciągu niecałego roku!
Pana firma się rozwija i niedawno zaczęli jeździć Państwo na Zachód. Co jest dla takiej firmy największym problemem na europejskim rynku transportowym?
Na Zachodzie wprowadza się teraz płace minimalne, co oczywiście utrudnia pracę, ale – niestety – sami jesteśmy sobie winni. Przecież też denerwujemy się, gdy na naszym polskim rynku firmy zaczynają mocno zaniżać stawki.
Wszyscy wiemy, jakie są koszty transportu i łatwo możemy to policzyć. Niektórzy przewoźnicy jeżdżą poniżej minimalnych kosztów i nie rozumiem, w jaki sposób takie firmy działają.
Jakie firma ma plany na najbliższy rok? Nad czym zamierzają się Państwo skupić?
Mamy już przygotowane miejsce na naszą pierwszą bazę transportową. Czekamy tylko na pozwolenia i ruszamy z budową. Pojawi się też biuro, bo nasze obecne wynajmujemy. W tej chwili pracujemy także nad stroną internetową. Myślę, że to pomoże rozreklamować firmę jeszcze bardziej i odezwą się kolejni kontrahenci.
Co zrobić, by tak jak Pan korzystać na certyfikacji?
Certyfikatem trzeba się reklamować. Podczas rozmowy z nowym kontrahentem zawsze podkreślam, że mamy ISO 28000. Niedługo będziemy mieć też osobną zakładkę z informacjami o ISO 28000 na naszej stronie internetowej. Tym po prostu trzeba się chwalić. Jeśli schowamy certyfikat do szuflady biurka, żaden kontrahent go nie zauważy.
Więcej informacji na temat ISO 28000 znajdziecie tutaj >>
—–
Krzysztof Kubacki MTD
Firma powstała w 2011 roku i specjalizuje się w transporcie chłodniczym. Jeździ przede wszystkim do Grecji i Rumunii, lecz ostatnio zaczęła zajmować się transportem także na terenie krajów Europy Zachodniej. Aktualnie posiada 7 pojazdów. Od sierpnia 2016 firma wyróżnia się certyfikatem ISO 28000.